sobota, 19 marca 2016

Prolog "Coś się kończy, coś się zaczyna"

_______________________

Nowy Orlean

 Widmo wojny między frakcjami Nowego Orleanu poszło w zapomnienie. Davina odzyskała Kola, a Rebekah własne ciało, Klaus mógł się cieszyć córeczką, Hope. I to dzięki Rosario.
 A tak właściwie kto to jest Rosario?
 Rosario jest jedyną córką Kola Mikaelsona.
 A jak to możliwe, że się urodziła?
 Tego to nikt nie wie.
 Rodzeństwo Mikaelson poznało dziewczynę, kiedy ta przybyła w samym środku napięcia w mieście. Pomogła Davinie z Kolem, co oznacza, że jest bardzo potężną czarownicą.
 Ale czy tylko czarownicą?
 Jest najpotężniejszą hybrydą na świecie. Jest silniejsza od Nikalusa i nieśmiertelnego Silasa, urodziła się z mocą czarownic, a kiedy zabiła człowieka stała się dodatkowo wilkołakiem i wampirem.
 Wracając do sytuacji w mieście wampirów... był spokój. Wszystkie frakcje ze sobą współpracują, nie ma jakiś tam głupich kłótni.
 A co z Hayley i półksiężycowymi?
 Elijah upierał się, aby zdjąć z niej klątwę, więc Ros z Daviną ją zdjęły
 A Freya?
 Freya uzyskała zaufanie rodzeństwa i stała się pełnoprawnym członkiem rodziny Mikaelson.
 Teraz Rebekah chciała wyjechać, aby zacząć od nowa. Poprosiła Ros, żeby z nią pojechała, na co Kol zgodził się nie chętnie. Cóż... przecież to jego dziecko (tak, bardzo ją kocha)
 Dziewczyny były już spakowane i gotowe do drogi. Wybrały Beacon Hills na cel swej podróży, choć wiedziały, że to miasteczko wilkołaków. Ale to były niezwyciężone dziewczyny! Dadzą sobie z nimi radę!
 - Nie jedź - jęknął Kol, przytulając do siebie córkę.
 - Pojadę, bo to moje życie, tato - odwzajemniła uścisk - błagam cię nie wpadaj w śmiercionośne kłopoty - szepnęła.
 - Już nie wpadnie - przyrzekła Davina, dziewczyna Pierwotnego.
 - Cieszę się.
 - Rebekah... będziemy tęsknić - powiedział Klaus z Hope na rękach.
 - Ja też! Pa pa Hope. Dbaj o swojego tatusia - uśmiechnęła się do dziecka.
 Dziewczynka się uśmiechnęła i przytuliła ojca.
 - Always and forever, Elijah.
 - Always and forever - rzekł ciepło.
 Dziewczyny wsiadły do samochodu. Rebekah odpaliła i ruszyła przed siebie.
 W tej chwili pokręcone życie panien Mikaelson stało się jeszcze bardziej pokręcone.


_____________________________

Cisza! Ja przemawiam! :D

Zapraszam na POLSKĄ grupę o KOLVINIE

https://web.facebook.com/groups/793677767429357/

+mam urodziny (16 lat) dlatego wszystko jest dzisiaj!

9 komentarzy:

  1. Prolog jest świetnie napisany!
    Czekam na dalszy ciąg ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się ciekawie :) Czekam z niecierpliwością na dalszy ciąg. A z okazji urodzinek wszystkiego najlepszego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Omg....! Nareszcie dodałaś 💕💕💕💕💕💕 Prolog boski 😘😘😘 tak długo na to czekałam 😆
    Aaaa i wszystkiego najlepszego! (Noo troszkę się spoznilam,ale liczy się chyba bo lepiej późno niż wcale)!

    OdpowiedzUsuń
  4. w sobotę ;)
    z boku na samym początku masz 'Kurier Beacon Hills' tam będą pojawiać się informacje o terminie dodania kolejnego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czy Rosario to Rosario z twojego poprzedniego bloga, inna Rosario co ma tak samo na imie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie. Ten blog zaczęłam pisać już na wakacjach, więc imiona się mogą powtarzać. A imię Rosario tak bardzo mi się podoba, że musiałam je użyć ;)

      Usuń

Od komentowania jeszcze nikt nie umarł ;)